WARSZAWA: 14:26 | LONDYN 12:26 | NEW YORK 07:26 | TOKIO 21:26

Kolejna stocznia rozpoczęła prace nad promem zasilanym wodorem

Dodano: 26 lis 2018, 7:00

Stany Zjednoczone przystąpiły do wyścigu, którego celem jest zrewolucjonizowanie komunikacji promowej poprzez zaoferowanie efektywnych i ekologicznych jednostek. W jednej z tamtejszych stoczni rozpoczęły się właśnie prace nad promem, który będzie zasilany wodorem.
Prace nad promami wodorowymi – będące w różnej fazie – prowadzone są już w Europie (Szkocja, Norwegia), a teraz ruszają także w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy taki prom w USA zostanie zbudowany w zakładach Bay Ship & Yacht. Jednostka o nazwie Water-Go-Round ma być gotowa do września 2019 r. Jej inaugurację poprzedzą trwające trzy miesiące testy, które prowadzone będą w Zatoce San Francisco.
Prom przyszłości powstaje z inicjatywy wielu podmiotów i organizacji, którym przewodzi Golden Gate Zero Emission Marine (GGZEM).
Już teraz ujawniono kilka szczegółów dotyczących powstającej jednostki. Wiadomo, że będzie ona zasilana dwoma napędami elektrycznymi o mocy 300 kilowatów każdy. Pozwolą one na osiągnięcie prędkości 22 węzłów (ok. 40 kilometrów na godzinę). A jak to wszystko działa? W dużym uproszczeniu, wykorzystane na takiej jednostce ogniwa pozwolą na produkcję energii elektrycznej ze spalania wodoru z tlenem.
Prom zostanie wyposażony w pojemniki mieszczące 264 kilogramy wodoru. To wystarczy, by jednostka taka mogła funkcjonować bez przerwy przez dwa dni. Dodatkowo zostanie zaopatrzona w baterie o pojemności 100 kilowatogodzin. Prom zostanie wykonany z aluminium i będzie mógł przyjąć na pokład 84 pasażerów.
Zdaniem ekspertów, projekt realizowany w kalifornijskiej stoczni Bay Ship & Yacht w Alamedzie będzie miał istotny wpływ na rozwój budownictwa jednostek tego typu. Jeśli testy promu Water-Go-Round pójdą zgodnie z planem, bardzo szybko rozpocznie się budowa wielu kolejnych promów z ogniwami wodorowymi. Branża wieści, że projekt realizowany w amerykańskiej stoczni może przetrzeć wiele nowych szlaków i okazać się wielkim przełomem. Tym bardziej, że wielu przewoźników w Stanach Zjednoczonych deklaruje dziś chęć przejścia w najbliższej przyszłości na promy, które nie będą emitowały szkodliwych dla środowiska substancji.
Swój udział w pracach nad rozwojem nowego promu ma amerykański rząd. Zapowiedziano bowiem, że testy budowanego właśnie w Kalifornii statku będą prowadzone przez Sandia National Laboratories – ośrodek badawczy, który został sfinansowany przez Departament Energii Stanów Zjednoczonych. W czasie zaplanowanych na przyszły rok testów zbierane będą szczegółowe dane, które mają odpowiedzieć na wiele pytań związanych z tą technologią oraz jej zastosowaniem na wielką skalę – także do większych promów, operujących na większych dystansach.
Przypomnijmy, że także w Europie prowadzone są działania zmierzające do budowy promu zasilanego wodorem. Prace nad taką jednostką trwają m.in. w szkockiej stoczni Ferguson Shipbuilder. Po zakończeniu budowy – prawdopodobnie w 2020 r. – będzie ona pływała w Szkocji, obsługując połączenia na Orkady (położony na północ od wybrzeży Szkocji archipelag).

PromySkat