WARSZAWA: 17:16 | LONDYN 15:16 | NEW YORK 10:16 | TOKIO 00:16

Poselska wizyta w gdyńskim porcie

Dodano: 25 mar 2015, 22:02

– Jesteśmy pod wrażeniem rozwoju portu w Gdyni, dobrze przeprowadzonej prywatyzacji i skali inwestycji – powiedział 25 bm. Przewodniczący Sejmowej Komisji Skarbu Państwa poseł Tadeusz Aziewicz na konferencji prasowej, kończącej wizytę członków Komisji w gdyńskim porcie. – Port gdyński jest dobrym przykładem, że Skarb Państwa jako właściciel dobrze wywiązuje się ze swej roli, a samorząd jako akcjonariusz mniejszościowy i życzliwy partner też dobrze z portem współpracuje. Tu widać pozytywne efekty tej współpracy.
Pana posła T. Aziewicza poprosiliśmy o przybliżenie celu i zakresu tej wizyty.
– Przyjechaliśmy po to, aby na miejscu przyjrzeć się inwestycjom realizowanym na terenie portu w Gdyni. Interesowaliśmy się też procesem przekształceń własnościowych, który od lat jest tu prowadzony z ogromnym sukcesem. Gdyński port wypełnił wszystkie obowiązki, wynikające z ustawy o portach i przystaniach w kontekście prywatyzacji i skutecznie przeprowadził prywatyzację wszystkich podmiotów zależnych, które w tej chwili nadal istnieją i rozwijają się harmonijnie. Mamy tu do czynienia z consensusem społecznym i nie widzę większych napięć. Port inwestuje efektywnie, umie sięgać po środki europejskie, tak że łączne kwoty, o których była tutaj mowa, a które od 2003 roku wydano w porcie na inwestycje infrastrukturalne, wynoszą ponad 1 mld zł. To imponuje i pokazuje, że port jest w dobrych rękach, że Zarząd Portu dobrze kontynuuje dziedzictwo Eugeniusza Kwiatkowskiego. Gdy patrzę na skalę zmian, które nastąpiły w gdyńskim porcie, to nie boję się takich górnolotnych porównań.
– Czy przeprowadziliście podobne wizyty w innych portach morskich, by dokonać porównań?
– Nie mamy takich możliwości, żeby odwiedzać wszystkie porty, bo Komisja generalnie pracuje w Sejmie w Warszawie. Po prostu staramy się co jakiś czas odwiedzać i mieć bezpośredni kontakt z podmiotami, które akurat tworzą wartość dodaną. Np. przyjeżdżaliśmy do Grupy Lotos, by monitorować inwestycje realizowane w ramach programu 10+. Teraz wybraliśmy ten port, bo akurat tu widać rozmach inwestycyjny i widać, jak on sobie bardzo dobrze radzi w ogólnej sytuacji. Generalnie inwestycje są realizowane we wszystkich naszych portach, może jeżeli chodzi o poziom przekształceń, Gdynia jest najdalej. Na przykładzie tego portu można generalnie powiedzieć, że nasze porty rozwijają się dobrze, co przeczy pojawiającym się tu i ówdzie stwierdzeniom – tu cytuję: „o odwracaniu się plecami do gospodarki morskiej”. Myślę, że jest przeciwnie, że gospodarka morska na przykładzie portów – rozwija się bardzo dobrze. A jeżeli popatrzymy, co się dzieje na terenach postoczniowych, to widać, że nie dotyczy to tylko portów.
– Czy unijna dyrektywa siarkowa nie jest dyskryminacją polskich i generalnie – bałtyckich portów, ponieważ obowiązuje tylko na niektórych akwenach: w Cieśninach Duńskich, Kanale La Manche i południowym pasie, a nie na całym Morza Północnego, poza tym nie na Atlantyku czy M. Śródziemnym?
– Z istoty dyrektywy wynika, że jest ona poza zakresem kompetencji i odpowiedzialności naszej Komisji Skarbu Państwa. Po prostu ona przyjmuje do wiadomości, że jest taki problem i że jest to kłopot naszych podmiotów rządowych.
– Czy posłowie może widzą potrzebę zmiany czy modyfikacji tej dyrektywy?
– Wiem, że omawiał to zespół, który zajmuje się szeroko rozumianą gospodarką morską, natomiast Komisja Skarbu Państwa jako taka – nie. Raczej rozmawialiśmy o tym w kategoriach zagrożeń, w kontekście kłopotów, no i o tym, jak mamy sobie poradzić w tej sytuacji, jaka jest.
– Czy już w tej chwili widać ograniczenia w zawijaniu statków do polskich portów i przenoszenie ładunków na transport kolejowy i drogowy?
– Powiem szczerze, że nie mam wiedzy, żeby potwierdzić albo zaprzeczyć takim tendencjom. Tym bardziej właściwy wydaje się któryś z portów, by pokazać głębokość tego zjawiska. Tą sprawą po prostu nie zajmowaliśmy się.

Rozmawiał Lechosław Stefaniak

Tadeusz Aziewicz

O komentarz w sprawie dyrektywy siarkowej poprosiliśmy prezesa Zarządu Morskiego Portu Gdynia, Janusza Jarosińskiego:

Czy w gdyńskim porcie widać skutki wprowadzenia siarkowej dyrektywy?

Prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia S.A. Janusz Jarosiński:
– Na razie nie odczuwamy żadnych negatywnych skutków, aczkolwiek może to być złudne, ponieważ ciągle patrzymy przez pryzmat cen paliw, które na rynkach światowych są bardzo niskie. Nie mamy takiego realnego punktu odniesienia, bo pamiętamy, jak wyglądały ceny paliw półtora roku temu i jak wyglądają dzisiaj. Możemy spekulować, co by się wydarzyło, gdyby baryłka kosztowała tak, jak kiedyś, gdy trzeba było korzystać z paliwa niskosiarkowego, jak by to się przełożyło na stawki frachtowe, które dzisiaj są bardzo niskie. W gruncie rzeczy można powiedzieć, że dzisiaj wszystko działa na korzyść zwiększania obrotów ładunkowych, ale w długim horyzoncie czasowym dopiero będziemy obserwować i zobaczymy, jak sytuacja będzie wyglądać. Jeżeli chodzi o ilość zawinięć, obroty ładunkowe przez pierwsze trzy miesiące będą bardzo dobre, więc tu nie ma żadnych powodów do narzekań.

ls