WARSZAWA: 22:13 | LONDYN 20:13 | NEW YORK 15:13 | TOKIO 05:13

Aleksander Doba nie żyje

Dodano: 23 lut 2021, 22:04

Odszedł najsłynniejszy kajakarz świata, wspaniały człowiek, pasjonat podróży, dobry, ciepły, bardzo pozytywny człowiek. Znałem Olka i wielokrotnie rozmawiałem z nim o wyprawach, które szczęśliwie zakończył i o tych, które były jeszcze przed nim. Olek zawsze tworzył w głowie nową wyprawę, nawet jeśli o tym nie mówił.
Po powrocie z Afryki chciałem z Nim porozmawiać o przepłynięciu oceanu łodzią wiosłową. Wiem, że kiedyś planował taką wyprawę. Nie zdążyłem….Olek zmarł zdobywając Kilimandżaro. Po tej stronie rzeczywistości był to jego ostatni szczyt.
Po raz pierwszy Doba pokonał Ocean Atlantycki płynąc z Senegalu do Brazylii. Wówczas podróż trwała 99 dób, gdyż trasa wiodła przez najwęższe miejsce na Atlantyku, znajdujące się pomiędzy dwoma kontynentami. Druga wyprawa prowadziła z Lizbony do Stanów Zjednoczonych i zakończyła się na Florydzie.
Trzecia wyprawa była najtrudniejsza także dlatego, że Olo startował do niej trzykrotnie. Pierwszy raz wyruszył 29 maja 2016 roku z Nowego Jorku, ale po czterech dniach musiał przerwać wyprawę. Drugi raz podróżnik wyruszył na podbój Atlantyku 7 maja 2017 roku bieżącego roku, ale ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe, bardzo silne sztormy musiał wrócić na ląd. I wreszcie trzecia próba, do której Doba wystartował ze Stanów Zjednoczonych 16 maja 2017 roku o godzinie 12.47. Po 110 dobach kajakarz dopłynął do znajdującej się w Bretanii, francuskiej miejscowości Le Conquet.
Na spotkaniu ze studentami szczecińskiej Akademii Morskiej 23 listopada 2016 roku Olek mówił tak: „Nie szukajcie w życiu wymówek i usprawiedliwień przed samym sobą, dlaczego czegoś nie zrobiliście. Takie myślenie prowadzi w ślepą uliczkę, bo jakieś usprawiedliwienie zawsze się znajdzie, ale wówczas nigdy nie osiągniecie zamierzonych celów. Szukajcie rozwiązań problemów i uśmiechajcie się do życia”. Podczas tego spotkania Olek napisał dedykację dla czytelników naszego portalu, którą prezentujemy poniżej.

Żegnaj Olku….