Dodano: 18 lip 2016, 14:06
Minione sześć miesięcy bieżącego roku to okres, który bez wątpienia Port Gdańsk będzie mógł zakwalifikować do udanych, bowiem wolumen obsłużonych w tym okresie przeładunków sięgnął blisko 18 milionów ton. To rezultat na miarę rekordu, gdyż dla porównania w analogicznym okresie roku ubiegłego, który dla przypomnienia przeszedł do historii polskiej gospodarki morskiej, w Gdańsku przeładowano ponad 700 tysięcy ton ładunków mniej niż w roku bieżącym.
Na szczególną uwagę zasługują zwłaszcza obroty węglem oraz ładunkami drobnicowymi. W ciągu sześciu miesięcy tego roku, przy nabrzeżach Portu Gdańsk przeładowano łącznie ponad 2,5 miliona ton węgla, co oznacza aż 32-procentowy wzrost względem roku ubiegłego i jednocześnie drugi po roku 2013 najlepszy wynik w tym zakresie w ciągu ostatniej dekady.
Niemal identyczną dynamikę wzrostu zanotowano w przeładunkach drobnicy, której w porównaniu do I półrocza roku ubiegłego było w Gdańsku aż o 31% więcej. W sumie przeładunki w tej grupie towarowej wyniosły 7,2 mln ton co stanowiło najlepszy wynik w historii portu. Do rekordowego rezultatu przyczyniły się zarówno wysokie przeładunki towarów skonteneryzowanych, ale także pozostałych, w tym drobnicy konwencjonalnej i ładunków typu Ro-Ro. Pierwsze z wymienionych wzrosły aż o 32 % w ujęciu tonażowym i o 27% jeśli wziąć pod uwagę wolumen kontenerów wyrażony w TEU. Tymczasem pozostałe ładunki wchodzące w skład grupy drobnica w minionym półroczu wzrosły o 17%, w tym ładunki typu Ro-Ro o 12,5 %.
Bardzo dobre wyniki zanotowano w Gdańsku także w zakresie obrotu tzw. innych ładunków masowych, których w porcie było blisko 2 mln ton. Podobny poziom przeładunków w tej grupie w ciągu ostatniej dekady miał miejsce tylko dwukrotnie w roku 2011 i 2012. Wówczas osiągnęły one poziom odpowiednio 2,1 i 2,2 mln ton. Głównym winowajcą tak dobrych rezultatów były wzmożone przeładunki kruszyw, ale także niemal dwukrotny wzrost wolumenu skalenia i sody.
W minionym półroczu odnotowano jednak i spadki. W największym stopniu dotknęły one przeładunku zbóż (-29%), a to za sprawą mniejszego wolumenu tych towarów w relacji importowej oraz paliw płynnych (-22,5%), przy czym te ostatnie przeładowano na niebagatelnym poziomie 5,6 mln ton. Pamiętać przy tym należy, że wynik ubiegłoroczny osiągnięty w tej grupie towarowej był najwyższym w historii portu.
Pomimo tego, pierwsze 6 miesięcy tego roku Port Gdańsk zakończył z rezultatem o 4,3% lepszym niż przed rokiem, co nie do końca w pełni odzwierciedla dobrą passę tego półrocza, bowiem od stycznia dynamika wzrostu w obrotach ładunkowych sięgała rezultatów dwucyfrowych. Jedynie nieco słabsze przeładunki czerwcowe, przy jednocześnie rekordowych obrotach czerwca ubiegłego roku zaniżyły ostateczny wynik za minione 6 miesięcy.
Niemniej jednak ponad 4-procentowy wzrost to rezultat jaki na Bałtyku pokonała, według wstępnych danych, tylko Kłajpeda notując 5,7% wzrostu w porównaniu do roku 2015. Pozostałe porty Bałtyku w tym zwłaszcza porty łotewskie i estoński Tallin mówić mogą o dwucyfrowych spadkach sięgających aż 11%. Czy zmiany te przyniosą przetasowania w rankingu największych bałtyckich portów morskich? Jeśli nic się nie zmieni – zapewne tak. Na dzień dzisiejszy od plasującej się w roku ubiegłym na czwartym miejscu Rygi, na ten moment Gdańsk dzieli zaledwie 33 tysiące ton, co jest dobrym prognostykiem na resztę roku.
Zarząd Morskiego Portu Gdańsk S.A.