Dodano: 02 cze 2015, 14:43
W ciągu 25 lat wolumen statków kontenerowych powiększył się siedem razy, a mniej więcej co osiem lat podwaja się średnia pojemność kontenerowca. Jeżeli tendencja ta się utrzyma, pogłębi to zagrożenie dla ich sprawnej obsługi w portach.
To jedna z głównych tez, jaka została postawiona podczas debaty w Lipsku organizacji międzyrządowych, zorganizowanej pod auspicjami OECD.
Co istotne, według analiz Międzynarodowego Forum Transportu (ITF), z powodu wprowadzania do eksploatacji superkontenerowców, mogą wkrótce wzrosnąć koszty transportu, bowiem istnieje konieczność inwestowania w infrastrukturę portową.
ITF stwierdza zarazem, że ostatnia ośmioletnia „runda” podwojenia pojemności kontenerowców (tj. okres 2004 – 2012, przyp. autor) przyniosła sześć razy mniejsze oszczędności, niż w poprzednia. W dodatku 60 proc. tych oszczędności pochodziła nie z samego zwiększenia pojemności, co stosowania bardziej wydajnych silników.
Nowa era rozpoczęła się, gdy Maersk Line wprowadził do eksploatacji kontenerowce klasy Triple E o pojemności około 18 tys. TEU. W ocenie WSC, w 2018 r. będzie około 80 takich dużych statków oraz ok 400 o pojemności 10 – 18 tys. TEU.
Z kolei według analiz Światowej Rady Żeglugi Morskiej (WSC), która reprezentuje 90 proc. potencjału armatorów transportu kontenerowego, większa pojemność statków się broni. Użytkują je najwięksi armatorzy, którzy tworzą sojusze i dzieląc między siebie sloty (okresy dostępu na terminali), ograniczają zatory w portach.
Zdaniem przedstawiciela portu Singapur, tendencja wzrostu pojemności statków będzie się utrzymywać. Dlatego wymaga to uwzględnienia przez zarządy portów w ich master planach z wyprzedzeniem, np. na dwie dekady.
Źródło: wnp.pl