„Gunilda” i legenda o zatopionych skarbach

Dodano: 11 kw. 2025, 9:46

W 1911 roku w Stanach Zjednoczonych na Wielkich Jeziorach Amerykańskich na płyciźnie McGarveya na Jeziorze Górnym zatonął uznawany za jeden z najpiękniejszych w USA luksusowy jacht „Gunilda”.
Według różnych informacji na jachcie, którym podróżowały bardzo bogate osoby miały znajdować się pieniądze i kosztowności o wartości wielu milionów dolarów.

„Gunilda” była luksusowym jachtem o długości 59,4 m zbudowanym w 1897 roku w szkockiej stoczni Ramage & Ferguson Ltd. Napęd jednostki oprócz żagli stanowił silnik parowy zapewniający możliwość osiągnięcia prędkości 14 węzłów.
W 1911 roku właściciel „Gunildy”, William L. Harkness postanowił wybrać się z pasażerami i kilkudziesięcioosobową załogą w rejs po Wielkich Jeziorach.
11 sierpnia 1911 roku „Gunilda” wpadła na skały na płyciźnie McGarveya na Jeziorze Górnym. Statek nie mógł kontynuować podróży i trzeba było wezwać pomoc.
Podczas prób uwolnienia jednostki doszło do nieporozumienia między właścicielem, a ekipą, która miała uratować jacht. Prawdopodobnie ze względu na koszty, Harkness nie zgodził się na włączenie do akcji ratowniczej drugiego holownika, który miał pomóc w uwalnianiu jednostki.

W pewnym momencie jacht przewrócił się na bok i zaczął nabierać wody, po czym zatonął na głębokości około 80 metrów.
Wszyscy pasażerowie i załoga zostali uratowani. Krótko po zatonięciu jachtu pojawiły się informacje, że na jednostce pozostawiono wiele wartościowych przedmiotów, w tym biżuterię, których wartość mogła wynosić nawet kilka milionów dolarów.
Poszukiwania wraku, które podjęto po zdarzeniu zakończyły się niepowodzeniem. W 1911 roku nurkowie nie dysponowali jeszcze sprzętem pozwalającym na bezpieczne zejście i prowadzenie prac na głębokości 80 metrów.
Dopiero 56 lat po wypadku, w roku w 1967 Chuck Zender odnalazł wrak „Gunildy”. Okazało się, że jest on w idealnym stanie. Zachowało się zarówno wyposażenie jednostki jak i znajdujące się wewnątrz rzeczy osobiste pasażerów i członków załogi.
Poszukiwacze rzekomo znajdujących się na statku kosztowności zaczęli eksplorować wrak z nadzieją znalezienia chociaż części drogocennych przedmiotów. Niestety, żadnych kosztowności nie znaleziono, a informacje o pozostawionych na jachcie wielkich pieniądzach i cennych przedmiotach okazały się kolejną legendą, jakich wiele jeszcze krąży do dziś wśród poszukiwaczy zatopionych morskich skarbów.