WARSZAWA: 01:01 | LONDYN 23:01 | NEW YORK 18:01 | TOKIO 08:01

Kot Umbriaga, czyli wspomnienie o dawnych żeglarskich czasach

Dodano: 02 cze 2022, 9:08

Od 1. czerwca 2018r., pośród różnorodnych monumentów odnoszących się do tradycji morskich, usytuowanych na zachodnim brzegu Odry na Bulwarze Żeglarzy pojawił się kot. I to kot nadzwyczajny z wielu względów. Pomnik Umbriagi ma około 1 m wysokości, a jego autorem jest znany i ceniony artysta Paweł Szatkowski. Prawdziwy kot wprawdzie był znacznie mniejszy, ale za to miał rude futerko!
Stojący dumnie na tylnych łapach zwierzak, przednie kończyny oparte ma na biodrach, a długi zakręcony ogon jest w kształcie liny. Tors i stopy są nagie, a jedynie przepasane spodnie nadają mu „sznytu żeglarskiego”. Towarzyszy mu mewa, spoczywająca na zwiniętej cumie. Napis na postumencie głosi: KOT ŻEGLARZ UMBRIAGA. To cokolwiek tajemnicze imię pochodzi być może od popularnego w latach 50 włoskiego filmu pt Umberto…(?).

Umbriaga

To jednak nie wszystko. Tuż obok znajduje się barwna mozaika ukazująca jezioro Dąbie, stanowiące w niezbyt odległej geologicznej przeszłości zatokę morską. Obecne jezioro jest tam opisane jako Mare Dambiensis, czyli Morze Dąbskie. Ale nie o geologię czy hydrologię tu chodzi. Zawarte są tam pewne, szczególne wspomnienia.
Otóż w latach powojennych, marzący o podróżach morskich i oceanicznych szczecińscy żeglarze – musieli zadowolić się jedynie żeglugą na polskich odcinkach Odry, Regalicy, jeziorze Miedwie i jeziorze Dąbie. Dalej nie było wolno. Dla nich najbardziej atrakcyjną możliwością, było właśnie to jezioro. Ówczesna dominująca w PRL, radziecka polityka geopolityczna o tym decydowała.
Jezioro Dąbie, 4. pod względem powierzchni jezior w Polsce (56 km²) w całości znajduje się w granicach Szczecina. Odpowiada to ok 18% powierzchni miasta. Zatem stanowiło „Mare Nostrum”, na miarę ówczesnych czasów. W swej istocie jednak, było to żeglarstwo śródlądowe.
Na tym akwenie zdobywali i doskonalili swe umiejętności pionierzy powojennego, szczecińskiego żeglarstwa. W późniejszych dziesięcioleciach, uległo to zasadniczej zmianie. Otwarte zostały akweny Zalewu Szczecińskiego, akweny bałtyckie i dalej- aż po nieuchwytny horyzontu kres.

mapa

Małe porty , które zostały zbudowane przed wojną głównie dla obsługi rybołówstwa , przeładunków towarów oraz małych statków pasażerskich, stopniowo ewaluowały do roli baz i marin żeglarskich. Można tu wymienić Trzebież, Stepnicę, Wolin, Kamień Pomorski, Dziwnów i szereg innych. Szczególną, ogólnokrajową rolę, odegrał Centralny Ośrodek Żeglarski w Trzebieży. Na terenie Szczecina i Świnoujścia również powstały nowoczesne mariny. Tym niemniej należy zachować w pamięci trudny pionierski okres żeglarstwa na Pomorzu Zachodnim.

Kot

I tu wracamy do kota Umbriagi. Był szanowanym rezydentem ówczesnej mariny akademickiej usytuowanej nad brzegiem jeziora. Z ulubionymi załogami odbył wiele rejsów. Zawsze bezbłędnie odróżniał „ swoich” od „szczurów lądowych”. Kiedyś jednak postanowił oddalić się na zawsze, a stało się to na północnym skraju Wyspy Dębina. To była jego decyzja. Od tej pory słuch o nim zaginął. Skrawek wyspy, gdzie go ostatnio widziano, żeglarze nazwali „Ziemią Umbriagi”.
Jego imieniem nazwano również pierwszy jacht typu Carter 30. Jedno z przedszkoli w pobliżu stoczni szczecińskiej, również jest jego imienia. Umbriaga jest także obecny wokalnie w 2 szantach.
Począwszy od 2016r przyznawana jest Nagroda Żeglarska Miasta Szczecina za wybitne osiągnięcia żeglarskie. Spośród wielu kategorii, dotyczy ona również dzieci w przedziale 6-16 lat. Nazwana jest Nagrodą Kota Umbriagi. Ma postać statuetki kota ubranego w strój żeglarski.
Nadodrzański pomnik Umbriagi, jest popularnym motywem zdjęć jako pamiątki ze Szczecina. Doceniają to zarówno dzieci jak i dorośli. Może o tym świadczyć wydeptany trawnik wokół posągu Umbriagi. Dobrze się stało, że pamięć o nim trwa -pomimo upływu lat. I niech tak pozostanie.

Tekst i fot. Ziemowit Sokołowski