Dodano: 07 lis 2017, 23:10
Założenia Morskiego Funduszu Inwestycyjnego przedstawił w Szczecinie zarządca komisaryczny Polskiej Żeglugi Morskiej, wiceminister Paweł Brzezicki.
W Polsce podobne fundusze, nie są całkowitą nowością, bowiem tworzono je już dwukrotnie. Pierwszy raz, w latach dwudziestych ubiegłego wieku prywatni inwestorzy utworzyli fundusz, który następnie został przejęty przez Państwo i wykorzystany do rozwoju polskiej floty.
Drugi raz idea funduszu z powodzeniem zafunkcjonowała w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Wówczas Polska Żegluga Morska w porozumieniu z Ministerstwem Gospodarki Morskiej kupiła za pieniądze z budżetu państwa 30 statków typu „Liberty” płacąc za każdą jednostkę ok. 200 tys. USD. To był początek tworzenia potencjału przewozowego PŻM. Po około półtora roku, rynek zmienił się tak znacząco, że każdy z zakupionych statków był już wart ok. 2 mln USD.
Prace nad założeniami obecnego funduszu rozpoczęły się w oparciu o rozwiązania zastosowane w Danii. Duński fundusz został utworzony w celu ratowania duńskich stoczni przed bankructwem.
– Właśnie ten fragment wzbudził wątpliwości Komisji Europejskiej, która zakwestionowała zapisy statutowe. Fundusz musiał zapłacić wysokie kary finansowe i na pewien czas wstrzymał wypłatę dywidendy. Statut oczywiście zmieniono, aby jego zapisy nie były sprzeczne z przepisami Unii
Europejskiej i dziś fundusz funkcjonuje i przynosi zyski inwestorom-powiedział wiceminister Paweł Brzezicki.
Polski Fundusz Inwestycyjny mógłby pożyczać pieniądze armatorom na budowę nowych jednostek, współfinansować produkcję stoczniową, uczestniczyć w rozwoju spółek eksploatacyjnych działających w portach, a także współfinansować inwestycje infrastrukturalne związane z gospodarką morską. Jedną z takich inwestycji mogłaby być budowa terminalu kontenerowego w porcie w Świnoujściu.
– Z perspektywy portów, bardzo ważne jest, aby z możliwości Morskiego Funduszu Inwestycyjnego mogły korzystać spółki eksploatacyjne funkcjonujące na terenach portowych. W obecnej sytuacji, spółki chcąc unowocześniać suprastrukturę mogą korzystać z zewnętrznych źródeł finansowania. Utworzenie funduszu mogłoby znacząco zmienić tę sytuację, bowiem na rynku pojawi się silny podmiot, który będzie mógł wspierać porty, spółki eksploatacyjne oraz inne podmioty działające w gospodarce morskiej. To bardzo ciekawe rozwiązanie – powiedziała Joanna Habelman, dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A.
Problemem krajowych armatorów jest brak wystarczających środków na finansowanie nowych inwestycji. Banki z dużą rezerwą podchodzą do finansowania shipingu i to właśnie Morski Fundusz Inwestycyjny mógłby stać się doskonałym sposobem do pozyskiwania środków finansowych na odnowę tonażu, także w żegludze promowej, która w ostatnich latach notuje znaczące wzrosty przewozów i wiele wskazuje na to, że tendencja wzrostowa jeszcze przez pewien czas będzie utrzymana. Mówił o tym w swoim wystąpieniu prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, Piotr Redmerski.
– Jeśli chcemy dostosować się do sytuacji rozwijających się przewozów promowych na Bałtyku, polscy armatorzy potrzebują 6-8 nowoczesnych, dużych promów, które przy wysokim standardzie usług, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom technicznym będą miały możliwie jak najniższe koszty eksploatacji.
Do sfinansowania takiej „całościowej” inwestycji doskonale nadawałby się właśnie Morski Fundusz Inwestycyjny. Pieniądze leżą w morzu, trzeba je tylko stamtąd wydobyć – powiedział prezes PŻB, Piotr Redmerski.
Powstaniem funduszu zainteresowane są także stocznie. Rozwój armatorów, otwarcie możliwości pozyskania środków finansowych na budowę nowych jednostek, to także szansa rozwoju dla przemysłu stoczniowego. Mówił o tym w swoim wystąpieniu prezes Szczecińskiego Parku Przemysłowego, Andrzej Strzeboński.
-W Szczecinie jest potencjał do budowy nowoczesnych statków. Szczeciński Park Przemysłowy jest tego najlepszym przykładem. Mamy zaplecze intelektualne i możliwości techniczne, żeby realizować nawet najbardziej wymagające projekty. To jest czas, żeby nasze zamierzenia w pełni rozwinąć i wykorzystać, korzystając także z możliwości, jakie pojawią się wraz z powstaniem Morskiego Funduszu Inwestycyjnego- powiedział prezes SPP, Andrzej Strzeboński.
Tekst i fot. Wojciech Sobecki