WARSZAWA: 22:38 | LONDYN 20:38 | NEW YORK 15:38 | TOKIO 05:38

Największa w branży i innowacyjna

Dodano: 22 wrz 2015, 9:05

Jeszcze nie tak dawno liberałowie, którzy byli przeciwnikami gospodarki morskiej, głośno wyrażali swoje zarzuty wobec przemysłu okrętowego, że jest on przestarzały pod względem potencjału i że do budowanych statków państwo musi dopłacać, a go nie stać. Dopięli swego, doprowadzając do likwidacji – także przy pomocy unijnych funduszy – dwie największe polskie stocznie i szereg zakładów, produkujących wyposażenie okrętowe. Gospodarka straciła w ten sposób paręnaście tysięcy miejsc pracy. Dziś to już zupełnie inne czasy, bo liberałowie nie mają już takiej siły przebicia, więc z popiołów, jakie pozostały po starych stoczniach i firmach okrętowych, zrodził się jak Feniks nowoczesny przemysł, którego pierwszą cechą jest samofinansowanie dzięki opłacalności zawieranych kontraktów. Drugą jest nowoczesność oferty, jaka zyskuje coraz większe uznanie wśród armatorów nie tylko naszego kontynentu, oferty z niszy rynkowej, mającej w świecie coraz większe znaczenie. Jest to offshore – przemysł poszukiwawczy i wydobywczy na morzu.
Najlepszym przykładem wysokiego stopnia innowacyjności nie tylko budowanych nowych statków, ale też i remontowanych, może być gdańska grupa kapitałowa Remontowa Holding S.A. Jej dyrektor zarządzający Arkadiusz Aszyk potwierdza dużą wagę, jaką Grupa przywiązuje do nowych produktów i nowych rozwiązań. W ostatnich miesiącach szeroki rozgłos zyskał prom STENA GERMANICA przebudowany w Gdańskiej Stoczni Remontowej i przystosowany teraz do spalania ekologicznego paliwa – metanolu. Jest to jednostka typu ro-pax o długości 240 m, pływająca na linii Goeteborg – Kilonia.
– Jest to pierwszy na świecie projekt i, jak dotychczas, jedyny zrealizowany – podkreśla dyr. A. Aszyk.
Przyszłościowo Stena Line chce, być może, całą swoją flotę zmienić właśnie na ten nowoczesny, ekologiczny rodzaj paliwa.
Projekt był tak nowatorski, że szybko posypały się nagrody. Jeszcze nim prom opuścił stocznię, a było to 24 marca br., podczas konferencji Green Ship Technology (GST) w Kopenhadze właściciel Stena Line otrzymał nagrodę „Armator roku”. Z kolei Informa Maritime Evants z grupy Informa – wydawcy „Lloyd’ List” – przyznała nagrodę za „innowacyjną technologię w dziedzinie ochrony środowiska naturalnego, która została przedstawiona po 1 stycznia 2014 roku”. Jak podkreśliło jury, „jest to trzecia silna alternatywa, która ma szansę rozwoju w zrównoważonym transporcie w strefach SECA (Sulphur Emission Control Areas), do których zaliczany jest obszar Morza Bałtyckiego i Morza Północnego” – czytamy na stronie internetowej Holdingu. Trzecią nagrodę Złotej Kotwicy w kategorii „Najlepszy produkt” przyznała Krajowa Izba Gospodarki Morskiej z okazji niedawnych Międzynarodowych Targów Morskich Baltexpo 2015.
Może mniej spektakularny rozgłos uzyskały inne statki proekologiczne wyprodukowane w grupie Remontowa Holding, a zasilane gazem LNG. „Pierwsza stocznia w Europie, która zbudowała prom zasilany LNG mówi dyrektor Arkadiusz Aszyk – to była Remontowa Shipbuilding i do dzisiaj najwięcej tego typu statków w Europie zostało wyprodukowanych w naszej stoczni. Pływają one głównie w Skandynawii: w Norwegii, w Danii. W pierwszym kwartale tego roku oddaliśmy do użytku prom SAMSØ zamówiony przez duńską gminę o tej samej nazwie. To jest pierwszy w Unii Europejskiej statek zasilany gazem LNG jako podstawowym paliwem. My naprawdę bardzo mocno stawiamy na takie właśnie rozwiązania.
– Kolejny projekt – kontynuuje dyrektor – to scrubbery, czyli płuczki spalin, też jako pierwsze zostały zamontowane w Polsce i do dzisiaj zrealizowaliśmy 40 takich projektów. Natomiast muszę powiedzieć, że nasza konkurencja nie zrealizowała więcej niż pięciu. To jest dla nas ważne, dlatego że posiadamy własne biuro projektowe Remontowa Marine Design & Consulting, zatrudniające obecnie 180 projektantów, którzy cały czas śledzą różne rozwiązania, dyskutują z armatorami, co by oni chcieli zmienić, śledzą też wszystkie międzynarodowe konwencje IMO. Niebawem wejdzie w życie kolejna dyrektywa Balast Water Management, dotycząca oczyszczania wód balastowych i do niej już z wyprzedzeniem przygotowujemy pewne rozwiązania. Cały czas staramy się być innowacyjni.
Innym alternatywnym paliwem dla statków jest energia elektryczna. Pierwszy w Europie prom o takim napędzie budują Finowie, natomiast nasz rozmówca potwierdza, że projektanci z holdingowego biura również przymierzają się do takich rozwiązań i nie zdradzając szczegółów, ostrożnie mówi, że na razie są to prace koncepcyjne nad zastosowaniem napędów hybrydowych i „już niedługo”, czyli w ciągu najbliższego roku, stocznia będzie chciała przedstawić ofertę armatorom.
Niewątpliwie do innowacyjnych należy zaliczyć przebudowę platformy wiertniczej na FPF (floating production facility) czyli rafinerię, która na morzu przerabiać będzie wydobywaną ropę na produkty naftowe. Takiego przedsięwzięcia nikt dotąd nie zrealizował w basenie Morza Bałtyckiego. A zwodowany niedawno dla Marynarki Wojennej niszczyciel min KORMORAN również zawiera nowinki techniczne. Jego kadłub zbudowany jest ze specjalnej stali amagnetycznej, która oprócz wysokiej trwałości zapewnia niską charakterystykę pól fizycznych okrętu. Stocznia musiała przez kilka miesięcy szkolić kilkuset pracowników, by zapewnić właściwe parametry spawania blach i konstrukcji kadłuba. A jakie nowości Holding zamierza zaoferować kontrahentom?
– Jeśli chodzi o stocznię Remontowa Shipbuilding – mówi dyr. A. Aszyk – w zasadzie nie zmieniamy naszego portfela, tzn. dalej chcemy działać na rynku promów pasażersko-samochodowych, małych statków pasażerskich do 120-140 m długości, ale nie wielkich wycieczkowców. Drugim jest rynek offshore’owy. Do końca przyszłego roku mamy wypełniony portfel zamówień, musimy więc te wszystkie statki zbudować, dlatego dyskusja o nowych byłaby trudna, także ze względu na panujące na tym rynku warunki i niskie ceny ropy. Zapewne sytuacja jest przejściowa i za rok-dwa powinna ona wrócić do normy. Trzeci rynek to produkcja specjalistyczna. Przed tygodniem zwodowaliśmy KORMORANA dla naszej Marynarki Wojennej. Chcemy uczestniczyć w jej modernizacji. Jesteśmy najlepiej do tego przygotowani ze wszystkich polskich stoczni i prowadzimy rozmowy w sprawie budowy następnych jednostek. Tak więc mamy trzy segmenty rynku i nadal chcemy na nich działać, bo na pewno nie zamierzamy konkurować z Chinami czy Koreą w budowie prostszych typów statków.
Dziś przy nabrzeżach stoczni Remontowa Shipbuilding znajduje się kilkanaście jednostek różnych typów, cumujących obok siebie burta w burtę. Część będzie sprzedana jeszcze do końca grudnia, część przejdzie już do przyszłorocznego planu. Podobnie zapełnione są miejsca w Gdańskiej Stoczni Remontowej, gdzie trwają naprawy i przebudowy. Cały ten potencjał sprawia, że Remontowa Holding to największa w Polsce stoczniowa grupa kapitałowa, dająca zatrudnienie łącznie 8 tys. pracowników, o których dba i stwarza im możliwości rozwoju. Połowa z nich to pracownicy zatrudnieni na etatach w stoczniach i spółkach Holdingu, a drugą połowę stanowią podwykonawcy, czyli ekipy z firm pracujących w stoczniach przy budowie lub remontach.
Remontowa Hold 013
Tekst i fot. (ls)