Dodano: 23 lut 2016, 9:24
W drugiej połowie lutego 2016 zaplanowano uruchomienie nowego połączenia promowego na trasie Bałtijsk – Sassnitz, jako linii transportowej ładunków pomiędzy Europą a Rosją. Po uregulowaniu kwestii celnych i przy sprzyjającej pogodzie częstotliwość usług miałaby wynieść do trzech razy w tygodniu. W zamyśle pozwoliłoby to częściowo rozładować problem spowodowany zakazem nałożonym na transport rosyjskich ładunków przez teren Polski. Nie jest jednak jasne, czy nowa linia będzie funkcjonować w planowanym kształcie i czy będzie w stanie długoterminowo zmienić logistykę przewozów towarowych w świetle osiągnięcia tymczasowego porozumienia między Polską a Rosją.
Z dotychczasowych informacji wynika, że połączenie ma być obsługiwane przez towarowo-pasażerski prom Peterburg (przedsiębiorstwo żeglugowe RZD Holding. Będzie to nowa linia, różniąca się od linii Ust-Luga-Bałtijsk-Sassnitz, uruchomionej wcześniej i czasowo zawieszonej.
Linia Ro-Ro jest tworzona od podstaw w ciągu krótkiego okresu czasu, więc wszystkie zainteresowane strony, w tym Ministerstwo Transportu Federacji Rosyjskiej i armator, muszą dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić regularną obsługę i aby była ona opłacalna.
Przepływ ciężarówek jest głównie wynikiem importu z Europy do Rosji. Istnieją dwa główne ośrodki generujące ten przepływ w Europie – północne Niemcy oraz północne Włochy. Prawie 90 proc. ładunków zdążających stamtąd do Rosji trafia do Moskwy możliwie najkrótszymi trasami. Jednak w ostatnich miesiącach zanotowano znaczne zmniejszenie importu, różni eksperci twierdzą, że przepływ ładunków zmniejszył się prawie o połowę.
Pozostałe przewozy towarowe są tradycyjnie realizowane przez terytorium Polski, która jest najkrótszą droga lądową. Jednakże obecnie sytuacja jest niepewna ze względu na trwające rozmowy polsko-rosyjskie odnośnie zezwoleń przewozowych. W piątek między Polska a Rosją zostało zawarte tymczasowe porozumienie dotyczące zezwoleń na samochodowe przewozy towarowe, które będzie obowiązywało do 15 kwietnia. Dodatkowo należy dodać, iż transport przez terytorium Ukrainy nie jest możliwy ze względów politycznych. Alternatywną drogę do Europy stanowią promy albo przez porty Bałtyku lub za pośrednictwem portów Morza Czarnego.
Najbardziej popularną na Morzu Bałtyckim jest trasa z Kłajpedy (Litwa) do Kilonii (Niemcy), obsługiwana przez duńskiego operatora DFDS Seaways, pomimo, że jest droższa niż droga lądowa przez Polskę o około 150-300 euro za ciężarówkę, w zależności od kosztów paliwa.
Promy24.com