WARSZAWA: 21:16 | LONDYN 19:16 | NEW YORK 14:16 | TOKIO 04:16

Pandemia niszczy żeglugę, choć mniej statków trafia na złom

Dodano: 30 lis 2020, 12:54

Pandemia koronawirusa nie pozostała bez wpływu na sektor złomowania statków. W stoczniach złomowych pojawiło się mniej jednostek niż przewidywano.
W pierwszych trzech miesiącach roku najwięcej statków do azjatyckich stoczni złomowych sprzedali armatorzy z Arabii Saudyjskiej, Korei Południowej i Grecji. W trzecim kwartale sytuacja się zmieniła i najwięcej statków do stoczni złomowych przekazali Japończycy, Rosjanie i armatorzy z Korei Południowej.
W sumie w bieżącym roku zezłomowano 439 statków o łącznej nośności 19,2 miliona ton (najwięcej było masowców i wycieczkowców), do końca roku liczba zezłomowanych jednostek nieznacznie wzrośnie.
W ubiegłym roku na złom trafiło 889 statków, ale trzeba pamiętać, że tegoroczna pandemia wpłynęła również na ograniczenie prac w stoczniach złomowych, działalność wielu z nich była przez kilka miesięcy zawieszona i stąd mniejsza liczba jednostek.
Zniszczona kryzysem wywołanym przez covid 19 branża turystyki morskiej przekazała na złom łącznie 11 statków o łącznej pojemności prawie 20 tys. miejsc pasażerskich. O ile statki towarowe trafiają głównie do stoczni złomowych w południowo-wschodniej Azji, to wycieczkowce złomowane są przede wszystkim w Turcji.

Branża turystyki morskiej, generująca przed pandemią roczne obroty na poziomie ok. 130 mld euro, znalazła się w bardzo trudnej sytuacji.
Pierwszym wycieczkowcem, należącym do potężnej grupy Carnival Corporation, który trafił na złom z powodu pandemii koronawirusa, był zbudowany w 1990 roku „Carnival Fantasy”. Statek, którego matką chrzestną była żona byłego prezydenta Finlandii, zabierał na pokład 2 700 pasażerów. W sierpniu w ostatnią podróż do Turcji wyruszyła siostrzana jednostka „Carnival Inspiration”.
Wcześniej, należąca do Royal Caribbean spółka Pullmantur Cruises, sprzedała na złom jednostki „MS Monarch”, „MS Sovereign” i MS „Horizon”.
W okresie przed koronawirusem grupa Carnival obsługiwała na swoich wycieczkowcach ok. 5 mln pasażerów rocznie. Teraz armatorzy robią wszystko, aby zmniejszyć koszty kryzysu. Utrzymanie stojącego przy nabrzeżu, gotowego do żeglugi luksusowego wycieczkowca to koszt ok. 2,5 mln USD miesięcznie. Jeśli przed kolejnym sezonem turystycznym pandemia nie zostanie opanowana, możemy się spodziewać, że do stoczni złomowych trafiać będą kolejne piękne wycieczkowce.