WARSZAWA: 06:16 | LONDYN 04:16 | NEW YORK 23:16 | TOKIO 13:16

„Perspektywy polskiego przemysłu stoczniowego” – sprawozdanie z konferencji w Szczecinie część 2

Dodano: 27 sty 2022, 9:38

Hasłem przewodnim drugiej części spotkania było: „Nowoczesne promy ro-pax dla polskich armatorów”. W dyskusji panelowej uczestniczyli: Maciej Furmański, prezes spółki Polskie Promy, prezes Polskiego Rejestru Statków Henryk Śniegocki, dyrektor techniczny PŻM Grzegorz Wardzyński, Andrzej Pilarski, członek zarządu Polskiej Żeglugi Bałtyckiej i Maciej Styczyński, naczelnik Wydziału Przemysłu Okrętowego w Ministerstwie Infrastruktury.
W swoim wystąpieniu Maciej Furmański stwierdził, że pierwszy prom powinien zostać odebrany w ciągu 42 miesięcy od chwili podpisania kontraktów, a więc w I lub II kwartale 2025 roku.

Będą to jedne z najnowocześniejszych promów operujących na Bałtyku. Napęd jednostki stanowić będą cztery silniki azymutalne, co zwiększy manewrowość jednostek oraz pozwoli na lepsze wykorzystanie miejsca, ponieważ nie będzie klasycznej linii wału napędowego.
Napęd umożliwi zastosowanie w przyszłości paliwa BioLNG, które likwiduje efekt cieplarniany. Nie jest to prom typowo pasażerski, ale prom jak najlepiej dostosowany do przewozów cargo i kierowców ciężarówek. Jednostka wyposażona zostanie w najbezpieczniejsze systemy ratunkowe, między innymi system MES  (Marine Evacuation System).
O potrzebach PŻB w odniesieniu do nowej jednostki mówił Andrzej Pilarski, członek zarządu Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.

– Nasza sytuacja jest trochę inna niż PŻM, ponieważ mamy duże, poparte sukcesami doświadczenie w przewozach pasażerskich i nie chcielibyśmy z tego segmentu rynku rezygnować. Możliwości przewozu pasażerów widzimy przede wszystkim na linii Gdańsk- Nynashamn. Chcielibyśmy, aby wielkość przestrzeni pasażerskiej umożliwiała nam oferowanie usług transportu pasażerów w wysokim standardzie – powiedział Andrzej Pilarski.
Andrzej Pilarski zwrócił także uwagę na konieczność szkolenia zarówno załóg promów, jak i kadry technicznej do obsługi jednostek nowej generacji.
– W przypadku tak nowoczesnych i innowacyjnych jednostek, konieczne jest szkolenie załóg w programach dedykowanych dla konkretnych statków i portów, do których promy będą zawijać. Program szkolenia musi być uzgodniony z armatorami, aby jak najlepiej zaplanować i jak najbardziej wszechstronnie zrealizować program, który przygotuje załogi do nowych warunków pracy – powiedział Henryk Śniegocki, prezes Polskiego Rejestru Statków.
Budowa promów to także szansa dla rozwoju polskiego przemysłu stoczniowego – zaznaczył Śniegocki.