WARSZAWA: 11:11 | LONDYN 09:11 | NEW YORK 04:11 | TOKIO 18:11

Piękne jachty ze Szczecina, czyli krótka historia Stoczni im. Leonida Teligi

Dodano: 02 sty 2021, 18:09

Hanseyachts AG, jedna z największych stoczni jachtowych na świecie, posiadająca fabryki w Polsce, Niemczech i Francji oraz jej spółka córka Technologie Tworzyw Sztucznych Sp. z o.o., jedna z najnowocześniejszych w Europie firm specjalizujących się w dziedzinie kompozytów dla łodzi rekreacyjnych, zlokalizowana pod Szczecinem, zakładają nowy ośrodek badawczo-rozwojowy w Szczecinie – BALTICDESIGN INSTITUTE. Nowa firma będzie zatrudniać specjalistów o różnych kompetencjach, między innymi z zakresu inżynierii budowy statków, inżynierii konstrukcyjnej, projektowania jachtów i innych.
Pisząc powyższe zdania postanowiłem krótko przypomnieć historię Stoczni Jachtowej im. Leonida Teligi, bo przecież w Szczecinie budowano naprawdę piękne jachty.
Przed wojną, od 1917 roku, na terenie późniejszej Morskiej Stoczni Jachtowej im. Leonida Teligi działała Stocznia Bałtycka (Ostseewerft). Po 14 latach działalności, w 1931 roku kryzys doprowadził stocznię do upadku.
W latach 1946-47 do Szczecina przeniesiono z Nowego Warpna Warsztaty Szkutnicze. Przedmiotem działalności tej firmy były przede wszystkim remonty i konserwacja sprzętu rybackiego. Produkowano tutaj także szalupy, kajaki i niewielkie jednostki sportowe. W roku 1951 „Warsztaty Szkutnicze w Szczecinie” zmieniły nazwę na „Stocznia Jachtowa”. Zmiana daje także początek powojennego przemysłu szkutniczego w Szczecinie. Później po raz kolejny zmieniono nazwę na „Szczecińską Stocznię Jachtową”.

W maju 1956 roku Urząd Morski w Szczecinie przekazał stoczni nabrzeże „MAK 3″ należące przed wojną do Ostseewerft. Odbudowano hale produkcyjne, magazyny i warsztaty oraz uregulowano nabrzeże i w 1958 roku przeniesiono Szczecińską Stocznię Jachtową do obiektów przy ul. Światowida 6-10, gdzie funkcjonowała do końca swojej działalności.
W roku 1961 stocznia rozpoczyna seryjną produkcję jednostek „Cadet” oraz pełnomorskiego jachtu „Folkboat”, który przez następne lata będzie towarem eksportowym stoczni. W roku 1961 kilkadziesiąt „Cadetów” sprzedano odbiorcom z krajów zachodnich. W tamtym czasie był to prawdziwy sukces. W latach 1962-1963 powstają prototypy jachtów „Omega”, „Micron”, „Vega” oraz „Tom 110”. W kolejnych latach powstają „Amigo”, „Dragon”, „Orion” i kilka innych. Warto przypomnieć, że jednostki budowane były na podstawie polskiej dokumentacji konstrukcyjnej.
W czerwcu 1970 roku na żądanie załogi Szczecińskiej Stoczni Jachtowej nadano imię Leonida Teligi, a 1 stycznia 1973 roku zmieniono jej nazwę na „Morską Stocznię Jachtową im. Leonida Teligi w Szczecinie”.
W latach 1971-1972 stocznia buduje prototyp jachtu w klasie 1 tony „Taurus”, który zastępuje starsze konstrukcje „Enif” i „Orion”. W tym czasie stocznia podejmuje się budowy w ciągu zaledwie sześciu miesięcy jachtu „Polonez”. Tak krótki okres budowy gwarantował przygotowanie jachtu i jego kapitana Krzysztofa Baranowskiego do Atlantyckich Regat Samotników. Gdyby budowa trwała dłużej, start kapitana w tych regatach mógłby okazać się niemożliwy ze względu na zbyt krótki okres przygotowań. W regatach kapitan Baranowski zajął ostatecznie 12 miejsce wśród ponad pięćdziesięciu startujących jednostek.
Zbudowany przez szczecińskich stoczniowców „Polonez” uznany został za najbardziej elegancki jacht regat 1972 roku, później na „Polonezie” kapitan Baranowski odbył swój słynny rejs dookoła świata.
Na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku stocznia rozpoczyna produkcje jachtów z laminatów poliestrowo-szklanych. Pierwsze jednostki to zbudowany na licencji niemieckiej jacht „Carina” i powstały na licencji amerykańskiej „Carter-30”. Opanowanie nowej technologii umożliwia zwiększenie eksportu.

W roku 1975 w stoczni powstaje słynny jacht „Spaniel”, na którym kpt. Kazimierz „Kuba” Jaworski zajmuje drugie miejsce w swojej klasie i trzecie w ogólnej klasyfikacji w Samotnych Regatach przez Atlantyk „OSTAR-76”. Wcześniej Jaworski startował w regatach na zbudowanych w szczecińskiej stoczni jachtowej Folkboatach, a w latach 1969 i 1970 zdobył mistrzostwo Polski na „Enifie”, również zbudowanej w szczecińskiej „jachtówce”.
Sukces polskiego żeglarza powoduje wzrost zainteresowania jednostkami ze Szczecina. Coraz większa część produkcji trafia na eksport. Z drewna budowane są jachty typu „Draco” i Taurus”. Z laminatów polieestrowo-szklanych powstają „Carter-30”, „Skipper” i jacht w klasie QTC „Sabrina”, tych ostatnich jednostek wyprodukowano niewiele. Kryzys drugiej połowy lat siedemdziesiątych spowodował konieczność zmniejszenia tzw. „wsadu dewizowego”, co znacznie ograniczało możliwość zakupu wyposażenia pochodzącego z importu, a to powodowało zmniejszenie zainteresowania produktami stoczni kontrahentów z krajów Zachodniej Europy, przyzwyczajonych do wysokiego standardu zarówno wykonania jak i wyposażenia jachtów. Gorzej wyposażone jednostki sprzedawano do ZSRR i na Bliski Wschód.
W latach osiemdziesiątych nastąpiło poważne załamanie produkcji, na co złożyły się problemy z kooperantami, ale także brak nowoczesnych jednostek, które mogłyby wzbudzić zainteresowanie i spowodować otwarcie zasobnych portfeli zachodnich nabywców.
W roku 1986 w stoczni ustanowiono zarząd komisaryczny. Stocznię próbowano sprywatyzować, ale niestety, bezskutecznie. W 1997 roku stocznię postawiono w stan likwidacji.

Tekst: Wojciech Sobecki
Fot. Wikipedia, Marek Czasnojć