WARSZAWA: 06:57 | LONDYN 04:57 | NEW YORK 23:57 | TOKIO 13:57

Ziemowit Sokołowski: O różnych sposobach wykorzystania pary wodnej do napędu statków i okrętów cz. 6

Dodano: 02 mar 2023, 8:22

Napęd turbo-parowy szybko znalazł zastosowanie, najpierw na 30 torpedowcach, a w 1906 r. na pancerniku „Dreadnought”, będącym pierwowzorem późniejszych okrętów liniowych na całym świecie. Turbina parowa także chętnie była stosowana na statkach handlowych, zwłaszcza na pasażerskich, szybkich liniowcach atlantyckich.
Również w 1897 r., niemiecki wynalazca Rudolf Diesel zademonstrował pierwszy silnik wysokoprężny. Ten rodzaj silnika cieplnego znalazł po raz pierwszy zastosowanie na wodzie w 1904 r. na rosyjskiej barce „Wandal”, zbudowanej w Petersburgu. Po raz pierwszy kotłownia stała się niepotrzebna, ponieważ cały proces spalania paliwa odbywał się we wnętrzu silnika. Zwolnioną w ten sposób przestrzeń statku można było wykorzystać do przewozów ładunków lub pasażerów. Można było również znacznie zredukować ilość załogi maszynowej. Ten rodzaj napędu statków miała czekać już wkrótce zawrotna kariera.

Pewnego rodzaju przybliżeniem rozwoju technicznych możliwości tłokowej maszyny parowej, jest zestawienie zdobywców Błękitnej Wstęgi Atlantyku, począwszy od „Siriusa” w 1838 r., a kończąc na niemieckim liniowcu pasażerskim „Kaiser Wilhelm II” w 1904 r. W okresie 66 lat, 37 statków zdobyło to prestiżowe trofeum. Po 4 z nich nosiły bandery USA i Niemiec, pozostałych 29 było statkami brytyjskimi. Średnia prędkość zdobywców Błękitnej Wstęgi… wzrosła od 6,7 węzła (12,4 km/h), do 23,58 węzła (43,7 km/h) – a więc 3,5-krotnie. Wzrost mocy głównych silników parowych zainstalowanych na statkach wyniósł ponad 44 tys KM (32 tys. kW). Pojemność wzrosła w tym czasie od 0,7 tysiąca do ponad 14 tysięcy BRT.
Wśród zdobywców tego zaszczytnego trofeum był również zbudowany (1897 r.) w stoczni szczecińskiej „Vulcan” Stettiner Maschinenbau Aktiengeselschaft – pasażerski liniowiec „Kaiser Wilhelm der Grosse”. Był to spory statek o długości całkowitej 209 m, długości między pionami 191,2 m, szerokości 20,1 m, wysokości bocznej 16,25 m i zanurzeniu max. 10,9 m. Wysokość topów masztów nad powierzchnię wody (air draught) wynosiła ok. 50 m, wzniesienie kominów nad wodnicę ok. 30 m. Jako napęd posiadał 2 tłokowe maszyny parowe, napędzające 2 śruby, o łącznej mocy prawie 31 tys. KM (22,8 tys. kW). Statek miał „modną” wówczas sylwetkę z 2 masztami i 4 kominami, odchylonymi lekko do tyłu, co sprawiało wrażenie dużej prędkości. Faktyczna prędkość podróżna była również niemała, gdyż wynosiła 22 węzły (40,7 km/h). Odpowiada to prędkości obecnych kontenerowców. Maszty i kominy stabilizowane były za pomocą want i sztagów. Statek miał pojemność 14,4 tys. BRT i 7,2 tys. NRT oraz nośność 3,2 tys. ton. Załoga liczyła 488 osób, przy 1970 miejscach pasażerskich.

W 1901 r. na redzie Cherbourga miała miejsce kolizja z brytyjskim parowcem „Orinoko”. Zginęło wówczas 5 osób, a statek został mocno uszkodzony. W 1913 r. doszło do przebudowy statku, po jej zakończeniu pojemność brutto zmalała do 13,9 tys. BRT. W dniu 2 sierpnia, po przebudowie, statek został wcielony do Cesarskiej Marynarki Wojennej jako pomocniczy krążownik. W dwa dni później uczestniczył w akcji bojowej na północnym Atlantyku, zatapiając 3 statki o pojemności 10,5 tys. BRT. Zdobył też jako pryzy 2 brytyjskie statki pasażerskie: „Galician” i „Arlanza”. Wtedy znalazło zastosowanie popularne powiedzenie: „nosił wilk razy kilka…”, bo już w dniu 26.08.1914 r przy Rio del Oro (zachodnia Afryka), zaskoczył go w trakcie pobierania paliwa brytyjski krążownik „Highflyer”. Po 1,5 godzinnym ostrzale artyleryjskim „Kaiser Wilhelm der Grosse” został trafiony w komorę amunicyjną i po eksplozji spoczął na dnie Zatoki Gwinejskiej
Ten statek, największy na świecie do roku 1899, miał również swoją bliźniaczą jednostkę w postaci zdobywcy Błękitnej Wstęgi Atlantyku z 1902 r., o nazwie „Kronprinz Wilhelm”, która w podróży przez Atlantyk osiągnęła średnią prędkość powyżej 23 węzłów (42,6 kn/h). Warto podkreślić, że wydarzenie to miało miejsce ponad 100 lat temu!.
Największa na świecie tłokowa maszyna parowa (jedna z dwóch bliźniaczych) została zainstalowana na s/s „Kaiser Wilhelm II”. Jej wysokość wynosiła 12,75 m, a długość 22,5 m. Rozwijała moc 22,3 tys. KM (16,4 tys. kW). Był to szczyt możliwości rozwoju tego rodzaju napędu. Ten czwarty z kolei niemiecki zdobywca Błękitnej Wstęgi (z 1904 r.) zamknął epokę najszybszych pasażerskich parowców, napędzanych tłokowymi maszynami parowymi.
Następne statki, zdobywające Błękitną Wstęgę: – „Lusitania”, „Mauretania” i dalsze 6 liniowców pasażerskich, posiadały jako główny napęd turbiny parowe. Wśród nich 3 nosiły banderę brytyjską, 2 niemiecką i po 1 włoską, francuską i USA. Ostatnim rekordzistą był „United States”, który w lipcu 1952 r. uzyskał średnią prędkość 35,6 węzła (65,9 km/h), a max. prawie 40 węzłów (74 km/h). Ts/s. „United States” napędzany był 4 turbinami na parę przegrzaną o łącznej mocy 176,3 tys. KM (129,7 tys. kW).

Wraz z doskonaleniem silników napędzających statki, przeprowadzano próby z udoskonalaniem pędników. Samych tylko rozwiązań śrub okrętowych (niekiedy bardzo wymyślnych) było co najmniej kilkanaście. Pierwsze eksperymenty z zastosowaniem dyszy Korta dokonano około 1931 r. w niemieckiej państwowej stoczni w Minden. W tej samej stoczni przeprowadzono także próby z napędem Voith-Schneidera (horyzontalny pędnik cykloidalny). W 1934 r. zbudowano w stoczni Schichaua w Elblągu holowniki „Habicht” i „Inster”, wyposażone w pędniki Voith-Schneidera. Pędniki tego rodzaju, montowane zazwyczaj parami – wzdłuż lub w poprzek diametralnej statku, zapewniają płynną zmianę ciągu w dowolnym kierunku. Szczególnie przydatne są dla holowników portowych. Dysza Korta jest obudową w kształcie wyprofilowanego cylindra. Nieruchoma dysza zwiększa uciąg holownika, lecz zmniejsza jego zwrotność. Ruchoma dysza na odwrót – poprawia sterowność, lecz częściowo zmniejsza poprawę uciągu. Pędniki horyzontalne zastępują ster. Przy wykorzystaniu GPS i współpracy z komputerem okrętowym, umożliwiają dokładne pozycjonowanie statku nad wybranym miejscem dna akwenu – bez względu na wiatr i prądy wody.

Tekst: Ziemowit Sokołowski fot. Wikipedia