WARSZAWA: 18:14 | LONDYN 16:14 | NEW YORK 11:14 | TOKIO 01:14

Baltexpo – dzień drugi

Dodano: 08 wrz 2015, 22:14

Spośród 296 firm z 14 krajów, uczestniczących w trwających od poniedziałku w Gdańsku Międzynarodowych Targach Morskich Baltexpo 2015, tylko 46, tj. 16% jest firm zagranicznych, głównie z Europy, choć także z USA czy nawet z Nowej Zelandii. Natomiast 250 wystawców pochodzi z Polski, choć nierzadko mają one mieszany kapitał polsko-zagraniczny. Wśród wystawców nie ma jednak – na razie – żadnego z chińskich partnerów, ale obecność wielkiego gracza na rynku przewozów morskich i budownictwa okrętowego jest wyraźnie wyczuwalna na konferencjach, jakie towarzyszą Baltexpo.
Trudno nam w kraju nad Wisłą porównywać się z Chinami nie tylko pod względem obszaru i ludności, ale również gospodarki, która uznawana jest za drugą-trzecią potęgę świata. Także w przemyśle okrętowym Chiny znajdują się na czołowym miejscu, mając największy – ponad 30-procentowy udział w rynku, podczas gdy cała Europa z 10-procentowym udziałem zajmuje czwarte miejsce. Polska natomiast na europejskim kontynencie plasowana jest na trzecim miejscu. Ale też w Chinach na te wyniki pracuje aż 138 stoczni, podczas gdy w naszym kraju – jednie pięć stoczni zajmuje się budowaniem gotowych statków.
Te i inne niezwykle interesujące dane przytaczano podczas konferencji, jakie towarzyszyły targom Baltexpo przez pierwsze dwa dni. Pewne novum stanowiło spotkanie poświęcone koncepcji Nowego Jedwabnego Szlaku, czyli projektu połączeń morskich i lądowych między Chinami, a Europą, w tym również z naszym krajem. Mówili o tym specjaliści z Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz Ambasady Chińskiej Republiki Ludowej w Warszawie. Jak podała jej Radca Ekonomiczno-Handlowy Liu Lijuan, w 2014 roku pociągi towarowe przewiozły z Chin do krajów europejskich aż 20-krotnie więcej kontenerów niż rok wcześniej, przy czym eksport do Chin wzrósł znacznie szybciej niż import, który jednak nadal przeważa we wzajemnej wymianie handlowej. Według przewidywań, taki trend wzrostowy powinien utrzymać się również w najbliższych latach. Drogą kolejową z Chin do Polski przywożone są m.in. artykuły tekstylne, sprzęt elektroniczny i AGD, obuwie, wyposażenie wnętrz i ogrodów, czy sprzęt poligraficzny. Natomiast producenci z naszego kraju wysyłają do Chin żywność, elektronikę, miedź, a także samochody wraz z częściami zamiennymi. Dzięki tym wzrostowym trendom może zmniejszyć się niekorzystny dla Polski bilans handlowy.
W wymianie handlowej dominuje nadal najtańszy transport morski, a tylko 4% chińskiego eksportu trafia na nasz kontynent drogą lądową, Jedwabny Szlak więc ma jeszcze niewielkie znaczenie. Ale do koncepcji zaktywizowania tego rodzaju wymiany, sięgającej III wieku przed naszą erą, dużą wagę przywiązują władze Państwa Środka. „Otwarcie Nowego Jedwabnego Szlaku – powiedział Prezes PAIIZ Sławomir Majman – jest czymś w rodzaju nowego początku historii. To wizjonerska inicjatywa lidera Chin”. Aby jednak nabrała ona realnych kształtów, potrzebna jest aktywizacja wzajemnych stosunków na płaszczyźnie biznesowej i realizacja konkretnych projektów, które przyniosą korzyści partnerom polskim i chińskim, nie wspominając już o nakładach inwestycyjnych.
Na razie wzajemny biznes nie obejmuje przemysłu okrętowego, choć trzeba przypomnieć statki, które w przeszłości polscy armatorzy kupowali w stoczniach chińskich. Ich portfel zamówień jest tak duży – największy w porównaniu z pozostałymi krajami – że zapewne Międzynarodowe Targi Morskie Baltexpo nie są zbyt atrakcyjne dla tamtejszych stoczni nie tylko z racji odległości. Ale być może w przyszłości i w tej dziedzinie znajdą się możliwości współpracy, bo polska myśl techniczna i innowacyjne rozwiązania techniczne i technologiczne są coraz bardziej cenione na świecie.
Baltexpo 2 022
Baltexpo 2 020
Baltexpo 2 012
Baltexpo 2 016