Dodano: 02 paź 2019, 21:54
W świetlicy Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. odbyło się spotkanie z kandydatami na posłów i senatorów. Organizatorem był Zachodniopomorski Oddział Regionalny Krajowej Izby Gospodarki Morskiej.
W spotkaniu udział wzięli: Jarosław Rzepa – KW Polskie Stronnictwo Ludowe, Małgorzata Jacyna-Witt – KW Prawo i Sprawiedliwość, Dariusz Wieczorek – KW Sojusz Lewicy Demokratycznej, Ewa Rzeuska – KW Konfederacja Wolność i Niepodległość, Sławomir Nitras – KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni.
Poniżej prezentujemy fragmenty wypowiedzi kandydatów. Kolejność wypowiedzi została wybrana losowo.
Małgorzata Jacyna-Witt – KW Prawo i Sprawiedliwość
„Cztery lata temu zastaliśmy państwo z bardzo wysokim bezrobociem, z ogromnym deficytem budżetowym, z ogromną biedą na terenach popegieerowskich, ze Stocznią Szczecińską, której nie było, z PŻM, który miał 1,4 mld zadłużenia. Posprzedawane statki, polikwidowane przedstawicielstwa na całym świecie z „Gryfią”, której podwykonawcami były różne firmy, które już w tej chwili nie są wykonawcami. […].
Mamy dobrze rozwijającą się gospodarkę morską. Przypominam, że Platforma Obywatelska zlikwidowała Ministerstwo Gospodarki Morskiej, my je powołaliśmy cztery lata temu. […]. Mamy ogromne osiągnięcia, jeśli chodzi o Polską Żeglugę Morską. Z kwoty 1, 4 mld zadłużenia w zeszłym roku było 180 mln zł zysku, w tym roku szacujemy, że będzie 380 mln zł zysku. W ostatniej chwili udało nam się uratować PŻM. To nie są wielkości „wyssane z palca”, wszyscy parlamentarzyści mieli do tych danych dostęp i mogli jej w każdej chwili zweryfikować[…]”.
Ewa Rzeuska KW Konfederacja Wolność i Niepodległość
„Chciałabym stworzyć program odtworzenia szkól zawodowych budowy okrętów, bo nie jest mi wiadomym, aby takowy istniał, a jest bardzo potrzebny. My nie mamy kadry, to wszystko upadło. Chciałabym także, żeby eksperci wypowiedzieli się na temat, czy w sposób właściwy kształcimy naszą kadrę morską, przyszłych nawigatorów i załogi statków pływających, bo te jednostki, które obecnie pływają, to już nie jest to samo co 20-30 lat temu. Dobrze by było, żeby wypowiedziały się osoby ze szkoły morskiej, jak to wygląda na dzień dzisiejszy. Kolejna sprawa: na jakim etapie jest inwestycja pogłębienia toru wodnego Szczecin-Świnoujście do 12,5 metra wraz z modernizacją. Jak to ma wyglądać po tym pogłębieniu, jak ma być zagospodarowany port Szczecin, mając na uwadze, że wokół nas funkcjonują porty Antwerpia i Rotterdam, które przyjmują statki oceaniczne przewożące drobnicę. Do Świnoujścia wchodzą gazowce i funkcjonuje terminal gazowy, więc jak tam zostaną w pełni obsłużone, to do Szczecina już nie zawiną. Żeby nie robić pustych inwestycji. Hamburg przyjmuje oceaniczne kontenerowce, również Gdańsk. W jaki sposób jest zagospodarowany i używany w porcie szczecińskim największy plac do składowania kamieni-granitów. No i przede wszystkim dlaczego tak się dzieje, że największym przeładowcą-monopolistą w porcie Szczecin jest podmiot niemiecki Deutsche Bahn. Jak to się stało, że polscy przeładowcy zostali odsunięci od przeładunków w Szczecinie?” […]”.
Sławomir Nitras – KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni
„Chciałbym, żeby to co mamy, nasza infrastruktura, firmy nie wzbudzały u nas negatywnych emocji, żeby starały się nas łączyć, a nie dzielić. Byśmy nie traktowali naszych portów, stoczni, terenów gospodarczych wokół rzeki jako z jednej strony politycznego łupu, a z drugiej jako pola politycznej wojny.
Mogę państwu obiecać, że Koalicja Obywatelska nigdy nie będzie robiła polityki w portach i stoczniach. Nie będziemy nigdy podpinali się pod sukcesy firm prywatnych, które tam działają, nie będziemy zjeżdżać tam na wielkie otwarcia, wodowania kadłubów i tego typu wielkie projekty.
Rzeczą najistotniejszą jest to, jak widzimy gospodarkę morską. My staraliśmy się podczas naszych rządów konsekwentnie budować ją w oparciu o prywatne podmioty.[…]. Naszym zadaniem jest budować duże firmy szczecińskie: armatorów, firmy logistyczne, produkcyjne, działające w branży portowej, stoczniowej, które są podmiotami prywatnymi.
Stocznia Szczecińska nie upadła w roku 2009, tylko upadła w roku 2002, a od roku 2002 do 2009 była tylko sztucznie podtrzymywana przez Państwo – najpierw przez rządy SLD, później PIS-u. A na końcu z długami, które Komisja Europejska uznała za niedozwoloną pomoc publiczną, zbankrutowała jako państwowy podmiot. […]. Będziemy wspierać prywatne podmioty, nie będziemy z nimi walczyć. Dzisiaj Stocznia to są sukcesy firm prywatnych, a „Gryfia” tych sukcesów nie ma, ponieważ wszystkich kooperantów, którzy współpracowali z „Gryfią” po prostu przepędzono […]”.
Dariusz Wieczorek – KW Sojusz Lewicy Demokratycznej
„Siedzę za stołem pośrodku, więc będę się starał spierające się strony pogodzić. Bo w całej naszej dyskusji najważniejszy jest nasz los, nasza przyszłość, los naszych firm, miasta, województwa i musimy ze sobą rozmawiać, a nie się kłócić. Jesteśmy zwolennikami, aby w kwestiach dotyczących portów, gospodarki morskiej, stoczni usiąść do stołu i sobie uczciwie powiedzieć na jakim etapie jesteśmy. Skończyć wreszcie z tym, że będziemy sobie wyciągali co było w roku 2002, 2004, czy 2008, bo to jest po prostu jałowa dyskusja. Naszym hasłem jest „Łączy nas przyszłość” i chciałbym, żeby to było hasło przyszłych parlamentarzystów, którzy zostaną z tego regionu wybrani. Lewica była zawsze za tym, aby ograniczać obciążenia przedsiębiorców, jako pierwsi zmniejszaliśmy podatki, jesteśmy zwolennikami bardzo aktywnego udziału w ramach struktur Unii Europejskiej, żeby wykorzystywać dla rozwoju gospodarczego naszego kraju środki z Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o infrastrukturę, to oprócz S-3 my mówimy o rozszerzeniu inwestycji infrastrukturalnych w naszym województwie o drogi S-10, S-11, S-6. W kwestiach przemysłu stoczniowego musimy sobie uczciwie powiedzieć na jakim etapie jesteśmy, co się rzeczywiście dzieje. Trzeba wyłożyć wszystkie karty na stół […]”.
Jarosław Rzepa – KW Polskie Stronnictwo Ludowe
„W przypadku Szczecina i Świnoujścia miast i portów nie da się rozdzielić. To muszą być wzajemnie przenikające się struktury i miastu powinno zależeć na rozwoju portu, a portowi na pomyślności miasta, w którym funkcjonuje. Oczywiście w przypadku obniżenia podatku od nieruchomości na terenach portowych, miasto straci część dochodów, ale przecież Państwo może zrekompensować miastu spadek dochodów, a miasto przeznaczy te pieniądze na budowę infrastruktury na rzecz portu. Takie rozwiązanie spowoduje, że temat się wreszcie skończy. Bardzo mocno kibicuję programowi 12,5 m dla Szczecina, bo to jest otwarcie nowych możliwości, których dzisiaj port w Szczecinie po prostu nie ma. To są nie tylko przeładunki, ale także podatki i perspektywy rozwoju dla wielu firm. […]”.
Fot. Wojciech Sobecki