Dodano: 02 cze 2015, 22:55
We wtorek 2 czerwca br., 12 uczestniczek Onkorejsu – kobiet, które wygrały walkę z rakiem –znalazły bezpieczne schronienie w porcie we Władysławowie po tym, jak dzień wcześniej jacht „Zjawa IV”, jakim odbywały rejs do Szwecji , znajdujący się ok. 65 Mm od brzegu zaczął nabierać wody. Nie pomogła pompa, która nie nadążała z usuwaniem wody, dlatego pok. 17-tej po południu kapitan jachtu zdecydowała wysłać sygnał May-day.
Jako pierwszy na miejscu pojawił się statek pomocniczy Lotosu Petrobaltic „Aphrodite”, znajdujący się najbliżej i pełniący służbę przy platformie wiertniczej. Z jego pokładu przeniesiono drugą pompę, przy pomocy której mechanik ze statku pomógł kobiecej załodze zahamować przeciek. Nieco wcześniej na miejscu zdarzenia pojawiły się śmigłowce morskich służb ratowniczych Polski i Szwecji. Na pokład „Aphrodite” ewakuowano wszystkie uczestniczki pechowego rejsu oraz trzyosobową załogę – także kobiecą, które zostały przewiezione do Władysławowa, a jacht na holu także dotarł bezpiecznie do portu.
Rzeczniczka prasowa ZHP Monika Kubacka poinformowała, że jacht przeszedł przed rejsem kapitalny remont i po odpowiednich kontrolach otrzymał wszystkie niezbędne dokumenty. Teraz w kraju specjaliści ocenią, co było powodem przecieku i rozszczelnienia kadłuba.
Onkorejs rozpoczął się w minioną niedzielę w Gdyni z udziałem 12 kobiet w różnym wieku, które po traumatycznej walce z chorobą chciały pokazać, że mogą żyć normalnie i cieszyć się z życia na morzu. Teraz po naprawie jachtu chciałyby powtórzyć rejs, który pierwotnie planowały do Visby na Gotlandii, do Kalmaru i z powrotem do Gdyni…