WARSZAWA: 08:57 | LONDYN 06:57 | NEW YORK 01:57 | TOKIO 15:57

Prezes stoczniowego holdingu ujawnia: kto doprowadził do upadku Stoczni Szczecińskiej i stoczniowego holdingu

Dodano: 21 mar 2024, 19:11

Czy prezes stoczniowego holdingu ukradł pieniądze na budowę statku? Czy istniał plan ucieczki prezesów stoczni na Zachód? Ile pieniędzy zgromadził Krzysztof Piotrowski na kontach w rajach podatkowych? Czy nauczyciel zajęć praktyczno-technicznych może być członkiem rady nadzorczej stoczni? Kto chciał przejąć paliwowy biznes, tworzony w ramach Porty Holding?
Na takie i podobne pytania odpowiada książka Krzysztofa Piotrowskiego „Piechotą po stoczni”, która właśnie ukazała się nakładem Oficyny Morskiej.
W ilustrowanej zdjęciami, liczącej ponad 200 stron publikacji, autor wyjaśnia wątpliwości i skutecznie niszczy wiele mitów dotyczących przyczyn upadku stoczni i holdingu, między innymi ten powtarzany od lat o braku umiejętności spawania stali duplex na chemikaliowcach.
To nie chemikaliowce były przyczyną upadku holdingu. Co w takim razie spowodowało, że dzisiaj w Szczecinie nie ma już wielkiej stoczni?
Mówiąc najkrócej – polityka, która w połączeniu z gospodarką tworzy niestety mieszankę wybuchową. Jeśli politycy chcą wpływać na gospodarkę, obsadzać stanowiska w zarządach i radach nadzorczych swoimi znajomymi i członkami rodzin, to najczęściej źle się to kończy. Jeśli polityczni nominaci zabierają się za kierowanie stocznią, to nic dobrego z tego wyjść nie może.
Niestety, po odwołaniu zarządu kierowanego przez Piotrowskiego, tak właśnie było w przypadku stoczniowego holdingu. Miało być lepiej, a było już tylko gorzej i dziś stoczni produkcyjnej już w Szczecinie nie ma.
Od kilkunastu lat szczecińska BD Kancelaria Radców Prawnych i Adwokatów Barcz – Domańska, prowadzi batalię sądową w imieniu ponad 2000 akcjonariuszy o odszkodowanie za utratę wartości akcji SSPH S.A.
W kolejnych procesach padają pytania, na które trzeba będzie znaleźć odpowiedź, bo szczecińscy stoczniowcy wciąż czekają na sprawiedliwość.
Skąd tytuł „Piechotą po stoczni”? Jacek Piechota był w rządzie SLD ministrem gospodarki i to jego decyzje w znacznym stopniu doprowadziły do upadku stoczni.
Miałem przyjemność być redaktorem tej niezwykłej i bardzo potrzebnej publikacji. Warto przeczytać książkę prezesa stoczni, która przez wiele lat klasyfikowana była na 5. miejscu wśród największych producentów statków na świecie. Komu zależało, aby zniszczyć taki zakład?
O tym dowiecie się czytając książkę, którą – choć dotyczy gospodarki, w wielu fragmentach czyta się jak dobrą powieść sensacyjną.

Książka do nabycia tutaj: https://sklep.oficynamorska.pl/pl/p/Piechota-po-stoczni/433