Dodano: 24 lut 2022, 8:43
Prom „Euroferry Olympia”, na którym kilka dni temu wybuchł pożar został odholowany do greckiego portu Astakos. Wiadomo już, że w katastrofie zginęła jedna osoba, 10 osób uznaje się za zaginione, a ich poszukiwania trwają.
Podano informacje o stanie zdrowia kierowców, którzy zostali odnalezieni na promie po pożarze: 21-letni Białorusin, który schronił się w swojej ciężarówce został już wypisany ze szpitala, podobnie jak inny kierowca z Rumunii. W szpitalu pozostaje Bułgar, którego stan się polepsza i za kilka dni powinien opuścić szpital.
Zgodnie z listą pasażerów i załogi na statku znajdowało się 293 pasażerów i 51 członków załogi. Pojawiła się także informacja, że na promie podróżowała osoba, której nie było w żadnych statkowych dokumentach.
Grecki Związek Zawodowych Kierowców Ciężarówek oskarżył armatora jednostki – Grupę Grimaldi o to, że prom był w złym stanie technicznym. Armator odpowiedział na zarzuty twierdząc, że jednostka pozytywnie przechodziła wszystkie przeglądy, włącznie z niedawnymi inspekcjami systemów wykrywania dymu i przeciwpożarowych. Spółka przypomniała, że zgodnie z przepisami, w czasie rejsu pasażerowie nie mają dostępu do pokładów garażowych: „Jeśli jakikolwiek kierowca ciężarówki zdecyduje się nieuczciwie ukryć w swojej ciężarówce, jest to rażące naruszenie przepisów międzynarodowych i regulaminów Grimaldi, które może wystawić na ryzyko bezpieczeństwo jego samego oraz statku” – oświadczyła Grupa Grimaldi.
Sytuację monitoruje także Międzynarodowa Organizacja Morska IMO. Kitack Lim, sekretarz generalny organizacji, wystosował oświadczenie, w którym podziękował służbom i ratownikom, jak również będącym w okolicy wydarzenia załogom statków, które przyjęły na pokład rozbitków. Lim napisał również, że IMO uważnie przygląda się rozwojowi sytuacji, a on sam czeka na raport z dochodzenia.