Dodano: 20 lut 2018, 22:56
DFDS zaprezentowało ambitne plany dotyczące rozwoju kuchni na pokładach dwóch swoich promów. Zgodnie z nową filozofią, wizyta w restauracjach na pokładach promów Crown Seaways i Pearl Seaways ma służyć nie tylko zapełnieniu żołądków, ale również zaspokojeniu najbardziej wysublimowanych gustów.
Armatorzy dokładają coraz większych starań, by podróż promem z punktu „A” do punktu „B” przebiegła dla pasażerów szybko i bezproblemowo. Chcą również, by stanowiła możliwie najlepsze doświadczenie. Do wyznawców tej filozofii należy także DFDS. Firma zapowiedziała, że kuchnia, jakiej będzie można próbować w najbliższym czasie wybranych promach, będzie reprezentowała poziom światowy.
Restauracje Marco Polo na promach Crown Seaways i Pearl Seaways mają nawiązać do oferty najlepszych restauracji świata. Chodzi o stworzenie kuchni, która mogłaby ubiegać się o prestiżowe i pożądane przez szefów kuchni z całego świata gwiazdki Michelin.
„Wydaje nam się, że już stoimy na bardzo wysokim poziomie w Marco Polo, ale chcielibyśmy go podnieść jeszcze wyżej. W rzeczywistości mamy szalony pomysł, że musimy wznieść się do poziomu powiązanego z jakością Michelin” – powiedział Kevin Thyge Helsinghof z DFDS.
DFDS przedsięwzięło już odpowiednie kroki, aby osiągnąć cel. Firma zatrudniła jako konsultanta m.in. Sørena Westha, który ma na swoim koncie współpracę z oznaczoną gwiazdkami Michelin restauracją Noma w Kopenhadze – w wielu kręgach uchodzi ona za najlepszą restaurację świata (kilkukrotnie otrzymywała prestiżową nagrodę The San Pellegrino World’s 50 Best Restaurants). Restauracje Marco Polo postawiły też na uznanych szefów kuchni.
Nowe karty, które mają wynieść restauracje Marco Polo na jeszcze wyższy kulinarny poziom, zaczną obowiązywać 1 maja.
Promy Crown Seaways i Pearl Seaways, na których znajdują się restauracje Marco Polo, kursują na trasach Oslo-Kopenhaga.
PromySkat